Opinie o produkcie – co użytkownicy Trionic mówią o swoich chodzikach rehabilitacyjnych

Dowiedz się, co prawdziwi klienci chodzików powiedzieli o swoich zakupach i doświadczeniach zakupowych w Trionic. Dokładamy wszelkich starań, aby zadowolić każdego klienta!

  • Nowe życie po 7 latach

    Mam Velopeda dopiero od tygodnia i codziennie robię sobie małe wycieczki po mieście i bieżni… Po kleszczowym zapaleniu opon mózgowych i zapaleniu opon mózgowych moja równowaga nie jest już taka jak kiedyś, do tego mam artrodezę stopy, która się nie zagoiła, więc od 3 lat nie mogę spacerować. Pomimo mokrych liści, kłód i kamieni, czuję się całkowicie bezpiecznie podczas spacerów. Nie można być bardziej usatysfakcjonowanym – pożegnanie z wózkiem inwalidzkim podczas spacerów i zwiedzania miasta.

    Poleć ten produkt opinia znajomemu:

    Podoba Ci się ten chodzik? Podziel się nim ze znajomymi!

    Kliknij ikonę społecznościową i postępuj zgodnie z instrukcjami:
  • W końcu można znów być aktywnym w sposób zrelaksowany!

    W wieku 54 lat, z powodu nagłej choroby, w bardzo krótkim czasie przekształciłem się z aktywnego sportowca w osobę chodzącą niepewnie, stawiającą małe, szeroko rozstawione kroki i odczuwającą ból. To powolne i forsowne chodzenie spowodowało u mnie również poważne zapalenie ścięgna Achillesa, tworząc błędne koło.
    Ponieważ uwielbiam spacery na łonie natury i potrzebuję środka transportu, aby zrobić zakupy bez samochodu, mój wybór natychmiast padł na Veloped. Dla mnie to Porsche wśród chodzików. Jest naprawdę drogi, ale zakup był absolutnie wart swojej ceny! Bardzo pomocne było to, że wszystko zostało dostarczone w stanie zmontowanym i musiałem tylko dokręcić kółka. Decyzja o wyborze rozmiaru L, wbrew zaleceniom otrzymanym e-mailem, była słuszna, ponieważ mogę wybierać między różnymi ustawieniami wzrostu, dopasowanymi do mojej budowy ciała i proporcjonalnie długich nóg, i czuję się bardziej elastyczny.
    Po zaledwie trzech dniach przyzwyczajenia się (również do wyglądu ludzi wokół mnie), przeszedłem 6 km, nawet po żwirowych ścieżkach! I byłem błogo szczęśliwy. W końcu znów mogę patrzeć prosto przed siebie, bez konieczności patrzenia na ziemię i wszelkie nierówności przy każdym kroku. Jeśli się potknę lub schylę, wystarczy odruchowy, mocny chwyt i mogę iść dalej, bez momentu szoku, który zawsze miałem wcześniej. I bez strachu przed upadkiem. Najwyraźniej przednie koło w odpowiednim momencie sygnalizuje mojemu mózgowi, jaka jest jakość podłoża – koła wyczuwają ją za mnie – dzięki czemu mam mniej problemów z nierównościami.
    W ciągu pierwszych dziesięciu dni przeszedłem 60 km – i wyraźnie widzę, jak dobrze mi robi ten dodatkowy ruch. Spacer na łonie natury. Stopy są odciążone, ścięgna Achillesa się goją.
    Na zakupy wystarcza koszyk. Wracam do domu szczęśliwy, a nie kompletnie wyczerpany i bliski łez z wysiłku chodzenia. Dzięki treningowi mój chód poprawił się.
    Veloped jest ciężki, a dzięki 14-calowym kołom jest na tyle stabilny, że nie przewróci się na bok razem ze mną (1,83 m wzrostu, 89 kg), jeśli stracę równowagę. Jednocześnie jest niesamowicie zwrotny, więc mogę przejechać przez wąskie alejki w supermarketach, choć przy kasach korzystam z funkcji składania, w przeciwnym razie utknę. Do tej pory zawsze wybierałem jednak ustawienie z jednym kołem do góry, czyli lżejsze.
    Waga może czasami stanowić problem, jeśli chodzi o siłę, ponieważ wiele chodników jest tu bardzo wąskich i pochyłych, przez co Veloped ściąga na bok. Regulacja hamulców jest dla mnie trochę trudna, ponieważ mam słabe dłonie i czasami potrzebuję kilku prób. Wydają się też nieco niestabilne, jeśli chodzi o materiał, z którego są wykonane, ale przez pierwsze 2 miesiące wszystko działało bardzo dobrze.
    Jedynym prawdziwym minusem jest siodełko, które uważam za niewygodne i po którym spodziewałem się czegoś więcej (nie wiem, jak można je zaprojektować bez utraty elastyczności). Zanim kupiłem Velopeda, wypróbowałem go na taborecie w domu, żeby sprawdzić, czy potrzebuję wygodnego siedzenia – i nie pomyślałem o tym, że Veloped ma twardy pałąk, który wbija się w dolną część pleców. Szeroki pas siedziska boleśnie wrzynał mi się w uda, przez co mogłem siedzieć tylko na „krawędzi pośladków”, zamiast porządnie usiąść. Ledwo też mogłem się przecisnąć między uchwytami. Jak osoby ważące do 150 kg mają na nim siedzieć, jest dla mnie zagadką. Dlatego wziąłem z opakowania kawałek pianki chroniącej siedzisko, włożyłem go do dopasowanej kolorystycznie torby i wsunąłem w szczelinę między siedziskami – i w ten sposób stał się dla mnie wygodniejszy. Jest w zupełności wystarczający na krótkie wypady, a jednocześnie zachowuje elastyczność.
    Dzięki mojemu Velopedowi znów odważę się planować podróże. To wyzwanie w transporcie publicznym, ale działa. Już odbyłem pierwszą podróż pociągiem.

    Poleć ten produkt opinia znajomemu:

    Podoba Ci się ten chodzik? Podziel się nim ze znajomymi!

    Kliknij ikonę społecznościową i postępuj zgodnie z instrukcjami:
    W końcu można znów być aktywnym w sposób zrelaksowany!
  • Wreszcie – koniec z potykaniem się!

    Cześć, Trionic!
    Problemy z kręgosłupem (stenozy kręgosłupa) od wielu lat, które mocno wpływały na mój układ mięśniowo-szkieletowy, ostatecznie skłoniły mnie do podjęcia decyzji o zakupie chodzika. Znalazłem stronę internetową Trionic w internecie. OK, zdecydowanie musiałem spróbować!
    Zakup dokonany i teraz mam tzw. Veloped w 14 dni. Moje spacery stały się dłuższe, a moje codzienne życie wygląda coraz lepiej.
    Jedynym minusem tego rozwiązania będzie prawdopodobnie szybsze zużycie podeszw butów...
    Pozdrawiam,
    LR

    Poleć ten produkt opinia znajomemu:

    Podoba Ci się ten chodzik? Podziel się nim ze znajomymi!

    Kliknij ikonę społecznościową i postępuj zgodnie z instrukcjami:
  • Mój Rolls-Royce

    Mój Rolls-Royce – znany również jako Walker 12 – i ja przeszliśmy teraz ostateczny test, czyli sztokholmską zimę 2018-2019 z odśnieżaniem na modłę władz Sztokholmu.

    Chodniki i ścieżki były pokryte albo 10-centymetrową warstwą błota pośniegowego, albo lodem przypominającym lodowisko, z zaschniętymi piłkami tenisowymi. Piesi zazwyczaj woleli chodzić po ulicach, aby móc się poruszać, albo przytwierdzali się do ścian budynków dla podparcia.

    Ale nie my! Mogliśmy poruszać się po chodnikach bez żadnych problemów. Mobilność w ruchu poprzecznym zapewnia stały kontakt wszystkich czterech kół z podłożem, a dzięki szerokości Rolls-Royce'a nie było żadnego ryzyka poślizgnięcia się czy upadku.

    Spotkaliśmy siostrę wśród nas, użytkowników chodzików, na parkingu w mokrym śniegu. Ciągnęła swój chodzik, ciągnąc go, ponieważ mokry śnieg gromadził się przed zaciskami hamulców i uniemożliwiał kołom obrót. Na szczęście Walker 12 ma hamulce tarczowe, więc nic takiego nie mogłoby się zdarzyć. Hamulce działają zawsze w każdych warunkach.

    Z psami na smyczy, przeszedłem Lidingöloppet – ścieżkę w Lidingö – w luźnym i ubitym śniegu. Działa, choć jest to męczące, ale z innym chodzikiem byłoby to całkowicie niemożliwe. To, że piasty są łożyskowane i koła są stosunkowo duże, to prawdopodobnie część sekretu. Szerokość chodzika również zapewne pomaga.

    Gdybym mógł sobie czegoś życzyć, to większej przestrzeni bagażowej, ale nie można mieć wszystkiego. Kupiłem pojemną torbę sportową, która idealnie pasuje do rozmiaru siedzenia i mogę ją tam trzymać w pełni spakowaną, kiedy idę, a kiedy muszę usiąść, po prostu ją podnoszę. Z paskiem na ramię, trzyma się stabilnie.

    Jestem więcej niż zadowolony z zakupu Walkera 12. To sporo pieniędzy, ale to nie to samo, co być drogim. Jeśli potrzymam go jeszcze 10 lat – a Rolls też tyle wytrzyma bez napraw – będzie mnie to kosztowało 83 korony miesięcznie. Cieszę się, że go znalazłem i miałem szansę go kupić.

    Poleć ten produkt opinia znajomemu:

    Podoba Ci się ten chodzik? Podziel się nim ze znajomymi!

    Kliknij ikonę społecznościową i postępuj zgodnie z instrukcjami:
  • Veloped to najlepszy pomocnik do chodzenia, jaki możesz mieć

    To był szczęśliwy traf, że znalazłem Veloped w internecie. Od razu się w nim zakochałem. Veloped zapewnia najlepsze wsparcie, jakie można sobie wyobrazić, jest o wiele lepszy niż laski i kule ortopedyczne, można się zrelaksować podczas chodzenia, bardzo łatwo się toczy i jest poręczny, nawet w ciasnych przestrzeniach.
    Łatwo się składa i zajmuje niewiele miejsca, na przykład podczas transportu.
    Nazwałem mojego Velopeda „Theodor, mój przyjaciel”.
    Z pełnym przekonaniem mogę polecić Veloped każdemu, kto go potrzebuje.

    Poleć ten produkt opinia znajomemu:

    Podoba Ci się ten chodzik? Podziel się nim ze znajomymi!

    Kliknij ikonę społecznościową i postępuj zgodnie z instrukcjami:
  • Mój Veloped zapewnia mi bezpieczeństwo

    Wspaniale jest móc spacerować z moim Velopedem po zielonych terenach w pobliżu mojego osiedla. Aby tam dotrzeć, mijam przejścia dla pieszych, gdzie Veloped płynnie wjeżdża i zjeżdża z krawężników. Ponieważ Velopeda łatwo się składa i pakuje do bagażnika samochodu, z mężem odważyliśmy się wyjść na zewnątrz, poza miasto, i spacerować po leśnych ścieżkach, nie martwiąc się o korzenie drzew ani inne nierówności, z którymi wcześniej, będąc osobą niedowidzącą, miałam problemy. Veloped sprawił, że moje życie stało się łatwiejsze i bezpieczniejsze.

    Poleć ten produkt opinia znajomemu:

    Podoba Ci się ten chodzik? Podziel się nim ze znajomymi!

    Kliknij ikonę społecznościową i postępuj zgodnie z instrukcjami:
  • Chodzik Trionic

    Jesteśmy zachwyceni modelem Walker 12er S. Dobrze zaprojektowany i pięknie wykonany. Cztery koła z połączonym układem kierowniczym zapewniają doskonałą stabilność, a jednocześnie dobrą zwrotność. Początkowo planowaliśmy kupić model 14er z jeszcze większymi kołami, ponieważ nasz samochód ma nawierzchnię z głębokiego żwiru. Stefan doradził, że wysokość chwytu w modelu 12er S będzie lepiej dopasowana do niskiego wzrostu mojej żony. Miał rację i dodał jej to pewności siebie. Model 12er S nadal radzi sobie na większości nawierzchni. Kompaktowy po złożeniu do samochodu. Wspaniały.

    Poleć ten produkt opinia znajomemu:

    Podoba Ci się ten chodzik? Podziel się nim ze znajomymi!

    Kliknij ikonę społecznościową i postępuj zgodnie z instrukcjami:
  • Uchwyt na laskę Veloped

    Proste i skuteczne. Zawsze noszę przy sobie laskę.

    Poleć ten produkt opinia znajomemu:

    Podoba Ci się ten chodzik? Podziel się nim ze znajomymi!

    Kliknij ikonę społecznościową i postępuj zgodnie z instrukcjami:
  • Powrót do ogrodu

    Dzięki Velopedowi mogłam wrócić do ogrodu, podziwiać rośliny, a nawet przyciąć przerośnięty krzew, powiesić pranie (ekscytujące) i po prostu znów cieszyć się moim dużym podwórkiem.

    Stwardnienie rozsiane ogranicza mnie na wiele sposobów, więc możliwość bezpiecznego chodzenia po trawie i nierównych nawierzchniach bez konieczności zmagania się ze standardowym chodzikiem, który zacina się na najmniejszej przeszkodzie, to sama przyjemność.

    Nie mogę się doczekać, aż zabiorę Velopeda na wakacje na plażę i zobaczę, dokąd mnie zaprowadzi!

    Poleć ten produkt opinia znajomemu:

    Podoba Ci się ten chodzik? Podziel się nim ze znajomymi!

    Kliknij ikonę społecznościową i postępuj zgodnie z instrukcjami:
  • Pomoc osobista i szybka dostawa. Moja najlepsza INWESTYCJA

    Chwała Tobie, który wynalazłeś Veloped!
    Mam POChP FEV1 23% i dzięki Velopedowi mogę wyjść do lasu zbierać grzyby i jagody. Przeszedłem kilka tras biegowych. Na początku bolały mnie mięśnie w biodrach. Bo tak łatwo jest robić długie kroki i trzymać ciało prosto. Nie zdarzyło mi się to od wielu lat. Jeździłem autobusem, promem na Djurgården i spacerowałem po Skansenie. Łatwo usiąść na krótką przerwę. Teraz mogę uczestniczyć w większości rzeczy.
    Najlepszy przyrząd do chodzenia!

    Poleć ten produkt opinia znajomemu:

    Podoba Ci się ten chodzik? Podziel się nim ze znajomymi!

    Kliknij ikonę społecznościową i postępuj zgodnie z instrukcjami:

Opinie o produkcie    

Zapisz się do naszego newslettera!